Kolejny start
Witam ma 41 lat i doświadczenie w odchudzaniu jak nikt inny. Odchudzam się całe moje życie jak tylko pamiętam . Diet miałem tysiące. A i tak za jakiś czas wracałem do swoich przyzwyczajeń związanych z jedzeniem. Byle młodszy trenowałem sport. Jadłem co chciałem i ile chciałem nikt waga się nie przejmował bo zawsze startowałem w super ciężkiej. Kilka lat treningu co tam zgubile a i tak byłem wielki. Wszyscy mówili jak trenować ale nikt nie mówił jak przestać. Po kilku latach przestałem trenować. Ale apetyt został i tak dodał. Parę kilo do mojej wagi. Będę starał się opisywać co się działo prze tem że mną jak i co się dzieje teraz na bierzoco. Dzień teraźniejszy.
Dzień dziś pobudka 05:00 o05:40 kawką z mleczkiem tak, tak z mleczkiem. Ale wszystko po kolei nie mogę wszystkiego przestać jeść odrazu. Cztery jajka sadzone do pracy zjem je o 10:00. Prace zaczyna o 06:30 jako kierowca. 10:00 staram się zrobić przerwę i zjeść jaja. A jak nie to jem w biegu. Większość czasu za kółkiem kończę o 15:00. Do szkoły po dziecko. Obiad pierś z kurczaka grillowana i sałatka z sałaty ogórek kiszony i parę oliwek. Spacer z psem staram się chodzić godzinę. Dziś było tylko 20min. Oparta nogę mam od nowych butów. Idę spać o 21:00. Dni podobne do siebie. Sobota i Niedziela się różnią. Jak samopoczucie pobudzony. Pewno nie będę mógł spać z głodu. Czuję lekki głud. Dam radę. Idę spać pozdro. Jutro ciąg dalszy. Zbiegiem będę wyjaśniał dlaczego dwa razy jem dziennie skąd to mam i w ogóle. Teraz spać. A może Monika z Krakowa będzie mnie czytać. Tak to ja zgubiłem kontakt z Tobą . Dobra dobranoc